
Oni pokonali bukmacherów – Marcin Krzywkowski
Każdy z typerów zadał sobie choć raz pytanie „czy da się ograć bukmachera?”, zwłaszcza przy każdej kolejnej „pewnej” taśmie, która kończy się jednym pudłem. Dla większości to tylko zabawa, dla garstki natomiast jest to obsesja. Wśród nas są jednak tacy, którzy z tej niemożliwej sztuki uczynili źródło dochodu, styl życia, niemal profesję. Seria „Oni pokonali bukmacherów” przybliża sylwetki ludzi, którzy swoją analityczną precyzją i chłodną kalkulacją odwrócili role, bowiem to oni rozdawali karty, a nie bukmacherzy. Dziś przybliżymy postać, o której każdy z nas słyszał, gdyż jego metody stały się legendą w środowisku zawodowych graczy. Kim jest Marcin Krzywkowski, człowiek, który bez rozgłosu, ale z chirurgiczną skutecznością rozpracował rynek zakładów sportowych i zmusił bukmacherów do zmiany strategii?
Zgarnij bonus 200% od pierwszej wpłaty! Szczegóły poniżej.
Załóż konto w BETFAN i otrzymaj bonus 200% do wpłaty! Sprawdź inne bonusy bukmacherskie i ciesz się zielonymi kuponami!
Gdzieś między liczbami a milionami
Pytanie „jak ograć bukmachera?” brzmi znajomo dla każdego, kto choć raz zaryzykował parę złotych na weekendowe „pewniaczki”. Dla większości to okazjonalna rozrywka, dla niektórych jednakże przeradza się w nałóg. Są jednak też tacy, nawet w naszym kraju nad Wisłą, którzy to zakłady potraktowali jak dziedzinę nauki, precyzyjną jak fizyka kwantowa i bezlitosną jak szachownica. Ludzie, którzy nie tylko grali, ale i wygrywali poważne sumy. W dzisiejszym artykule czas na postać, która nie miała konta na Instagramie z Lamborghini w tle, ale wywołała nerwową reakcję wśród największych firm bukmacherskich w Polsce. Kim jest Marcin Krzywkowski, bohater tego tekstu oraz co zrobił, że jego nazwisko zaczęto wymawiać w bukmacherskich biurach z niepokojem?
Kim jest Marcin Krzywkowski?
Urodzony w 1989 roku w Tczewie, Marcin Krzywkowski to doktor matematyki, absolwent prestiżowych uczelni i wykładowca akademicki. Na co dzień związany jest z Polską Akademią Nauk oraz Politechniką Gdańską, gdzie zajmuje się analizą danych i algorytmami matematycznymi. Nie jest więc typowym graczem, gdyż bardziej sklasyfikowałbym go jako naukowca, który świat bukmacherki potraktował jak żywe laboratorium statystyczne. Choć nie znajdziemy go w mainstreamowych mediach ani na ściankach konferencji branżowych, Marcin Krzywkowski to człowiek, którego trudno zignorować, gdy rozmawiamy o spektakularnych sukcesach w świecie typów bukmacherskich.
Nasz bohater zajmuje się także szachami oraz aktywnie działa na scenie politycznej. 35-latek bowiem w 2023 roku kandydował do Sejmu z list Konfederacji, jednakże bez większego skutku. I chociaż jego działalność publiczna jest coraz bardziej widoczna, to wciąż największą sławę (przynajmniej w kręgach bukmacherskich) przyniosła mu jego niepokojąca skuteczność w obstawianiu zakładów.
Jaki system miał Marcin Krzywkowski?
Odpowiedź na to pytanie jest równie fascynująca, co niepokojąca dla legalnych bukmacherów. Marcin Krzywkowski nie był nader aktywnym kibicem analizującym formę piłkarzy. Nie śledził on również plotek z szatni ani kontuzji zawodników, których przyszło mu obstawiać za poważne sumy. Nie znał też na pamięć wyników ostatnich kolejek, bowiem nie były mu one do zwycięstw potrzebne. Zamiast tego wykorzystywał on królową nauk, matematykę.
Jego system polegał na analizowaniu promocji bukmacherskich, czyli zwłaszcza tzw. bonusów AKO, które zwiększają potencjalną wygraną przy wielozdarzeniowych kuponach. Łącząc to z wyborem lig o niskiej marży, jak Premier League czy La Liga potrafił stworzyć kupony, które z matematycznego punktu widzenia miały dodatnią wartość oczekiwaną. Czyli krótko mówiąc, kupony, które opłacało się grać. Nie raz, nie dwa. Systematycznie.
To podejście, znane w teorii jako value betting, polega na wyszukiwaniu kursów, które są zawyżone względem rzeczywistego prawdopodobieństwa zdarzenia. Krzywkowski, jak na prawdziwego matematyka przystało szacował prawdopodobieństwo lepiej niż algorytmy bukmacherów. W rezultacie czego wygrywał regularnie bardzo duże sumy.
Skala sukcesu i pierwsze konflikty
Z danych podawanych w wywiadach i opracowaniach wynika, że Krzywkowski wygrał ponad 2 miliony złotych w STS, około miliona w Fortunie oraz kilkaset tysięcy złotych w Totolotku. Choć oficjalnie nigdy nie podał pełnej kwoty, same tylko zweryfikowane przypadki robią ogromne wrażenie. Szczególnie że wygrane nie wynikały z jednorazowego „farta”, lecz z systematycznej pracy, podpartej badaniami.
Problem w tym, że bukmacherzy nie lubią przegrywać, a już na pewno nie lubią przegrywać z kimś, kto rozgryzł ich systemy. W 2018 roku Fortuna zareagowała agresywnie: zakazała obsługi Krzywkowskiego we wszystkich swoich punktach, umieszczając jego dane osobowe na wewnętrznej liście ostrzeżeń. Co więcej, oskarżyła go również o pranie brudnych pieniędzy i finansowanie terroryzmu. Choć brzmiało to jak scenariusz thrillera, sprawa była jak najbardziej realna.
Proces, który przeszedł do historii
Krzywkowski nie pozostał bierny na te zarzuty. Wytoczył on bowiem Fortunie proces o naruszenie dóbr osobistych, żądając 60 milionów złotych zadośćuczynienia. Ostatecznie sąd nie przyznał tak wysokiego odszkodowania, jednakże uznał jego racje. Czeski bukmacher bowiem musiał go przeprosić publicznie na swojej stronie internetowej, a Krzywkowski otrzymał rekompensatę w wysokości 50 tysięcy złotych.
Choć wyrok nie był prawomocny, był jasnym sygnałem, że gracz zakładów bukmacherskich nie musi być bezsilny wobec wielkiej firmy. Cała ta sytuacja sprawiła, iż Marcin Krzywkowski stał się symbolem gracza, który nie tylko ograł system zakładów, ale też system prawny, robiąc to przy okazji z zimną precyzją naukową.
Czy dziś da się powtórzyć jego sukces?
Czy realne jest powtórzenie sukcesu Pana Marcina? To pytanie, które nurtuje wielu i odpowiedź brzmi: to zależy. Krzywkowski w wywiadach przyznawał, że dziś gra znacznie rzadziej, z powodu braku czasu, jak i zaangażowania w inne projekty na stopie zawodowej. Podkreśla on jednak, że jego system wciąż może działać, o ile ktoś posiada odpowiednie umiejętności analityczne i cierpliwość, która jest czynnikiem kluczowym w tej profesji.
Bukmacherzy jednak nie śpią i reagują na zmieniającą się sytuację. Zmieniają oni bowiem warunki promocji, podnoszą marże, a także stosują coraz bardziej zaawansowane algorytmy do wykrywania graczy grających „za dobrze”. W praktyce oznacza to, że systemy takie jak ten, który stosował Krzywkowski, nie są już tak skuteczne jak kiedyś, jednakże wciąż mogą być opłacalne, jeśli są odpowiednio dostosowywane.
Od matematyki do legendy
Marcin Krzywkowski nie jest hazardzistą, nie jest również typowym zawodowym graczem. Jest matematykiem, który potraktował zakłady sportowe jak równanie z wieloma zmiennymi, ale i z możliwym rozwiązaniem. Jego historia jest dowodem na to, że nawet w systemie zaprojektowanym tak, by gracz przegrywał, można znaleźć lukę i wykorzystać ją na swoją korzyść do maksimum.
Pokonać bukmachera to jedno. Pokonać go bowiem z klasą, wiedzą w sądzie to już zupełnie inna liga. I właśnie do niej należy Marcin Krzywkowski, który pozostaje niekwestionowaną legenda polskiej sceny bukmacherskiej.

Wojciech Dąbkowski
Zapalony kibic sportowy, zwłaszcza piłki nożnej, która towarzyszy mi od dziecka. Dumny sympatyk Manchesteru United. Śledzę również tenisa, koszykówkę i jedynego w swoim rodzaju darta. Podróżnik, któremu trudno usiedzieć w jednym miejscu.
Oni pokonali bukmacherów – Marcin Krzywkowski opinie - sprawdź!