Oni pokonali bukmacherów – Tony Bloom

Seria „Oni pokonali bukmacherów” przedstawia osoby, które przy pomocy konsekwencji, znakomitych zdolności analitycznych, dobrej strategii i odrobienie szczęścia, wygrali niesamowite majątki obstawiając u bukmacherów albo grając w gry karciane. Jedną z takich osób jest Tony Bloom, który jest znany szerszej publiczności. Jego majątek pozwolił mu kupić ukochane Brighton i od 2009 roku jest jego właścicielem. Ponadto posiada udziały w dwóch innych klubach: belgijskim Royale Union i australijskim Melbourne Victory. Ponadto wiele wskazuje na to, że wkrótce będzie właścicielem 28% szkockiego Hearts. Tony Bloom był ekspertem od handicapu azjatyckiego, a ponadto sporo dorobił się na pokerze. Jego majątek wyceniany jest na ponad miliard dolarów.

Zgarnij bonus 200% od pierwszej wpłaty! Szczegóły poniżej.

Załóż konto w BETFAN i otrzymaj bonus 200% do wpłaty! Sprawdź inne bonusy bukmacherskie i ciesz się zielonymi kuponami!

Ośmiolatek grający na maszynach i podrobiony dowód

Tony Bloom urodził w się w 1970 roku w Brighton. Pochodził on z dosyć bogatej rodziny, a smykałka do hazardu towarzyszyła mu od najmłodszych lat. Zaraził się nią od dziadka. Już jako ośmiolatek grał za kieszonkowe na automatach do gier, licząc na szczęśliwe ułożenie się owoców.

Gdy był nieco starszy zainteresował się zakładami bukmacherskimi. Aby móc w nie grać sfałszował dowód i jako nieletni próbował swoich u bukmacherów. Tony Bloom uczył się wtedy na błędach, nie wygrywał od razu. Jego największą wpadką była przegrana 5 tysięcy funtów, które postawił na wygraną Anglii z Indiami Zachodnimi w krykiecie. Z perspektywy czasu jest to dla Tony’ego niewielka strata, ale wtedy była to bolesna lekcja. Jako jednak, że pochodził z dosyć zamożnej rodziny, taka porażka nie zniechęciła go do dalszej gry. W międzyczasie kształcił się w najlepszych szkołach, kończąc matematykę na uniwersytecie w Manchesterze. Po studiach pracował w dziale księgowości, a następnie był początkującym przedsiębiorcą. Wkrótce jednak dorobił się majątku, o którym nie przyszło mu śnić.

Król handicapu azjatyckiego

Tony Bloom okazał się bardzo dobrym analitykiem i dorobił się sporych pieniędzy na zakładach bukmacherskich. Victor Chandler właściciel BetVictor postanowił więc wyjść z propozycją Bloomowi. Gdy jego firma wchodziła na rynek, obecny właściciel Brighton był odpowiedzialny za tworzenie zakładów na handicap azjatycki.

Tony Bloom był na tyle dobrym analitykiem, że za czasów jego pracy w BetVictor wywodzi się legenda. Rzekomo miał namawiać współpracowników, aby obstawili wysokie zwycięstwo Francji z Brazylią w 1998 roku. Trójkolorowi wygrali 3:0, a wielu ówczesnych pracowników BetVictor wygrało spore sumy.

Własna ścieżka

Tony Bloom po zebraniu doświadczenia postanowił pójść swoją ścieżką i założył firmę bukmacherską. W 2002 roku powstał PremierBet, specjalizujące się w zakładach online z handicapem azjatyckim. Po trzech latach sprzedał tę firmę za 1,2 mln funtów.

Lizard – pokerowy mistrz

Miłość do bukmacherki nie była jedyną sympatią hazardową Tony’ego Blooma. Lubił grać także w pokera i uchodzi za jedno z najlepszych pokerzystów na świecie. Sukcesy w tej grze karcianej sprawiły, że zyskał pseudonim „Lizard” (jaszczurka). Było to spowodowane tym, że jego mimika twarzy bez względu na rozdanie pozostawała taka sama i nie zdradzała przeciwnikom żadnych emocji. Według wielu źródeł, na turniejach online w pokera zarobił 3 miliony dolarów. Był także współzałożycielem serwisów pokerowych, sprzedanych za około 200 milionów dolarów.

Starlizard

To jednak nie koniec drogi do bogactwa Tony’ego Blooma. W 2006 założył Starlizard – syndykat bukmacherski. Firma zatrudnia około 150 osób i specjalizuje się w analizach bukmacherskich. Dokonywane przez wielu analityków za pomocą statystyk i zaawansowanych algorytmów predykcje sportowe cieszą się sporym zainteresowaniem. Szacuje się, że firma zarabia około 20 do nawet 100 mln funtów rocznie, przy yieldzie wynoszącym od 2 do 3%.

Biznes piłkarski

W 2009 roku Tony Bloom stał się największym udziałowcem ukochanego Brighton. Miłość do tego zespołu odziedziczył po dziadku. Mewy, mimo niższego budżetu niż inne kluby Premier League, radzą sobie bardzo przyzwoicie, a bardzo dobrze rozwinięta sieć skautów sprawia, że inwestycje w piłkarzy są niezwykle trafne. Oto kilka przykładów:

• Moises Caicedo – kupiony za 28,2 mln euro, po dwóch latach sprzedany za 116 mln euro do Chelsea
• Mac Allister – kupiony za 8 mln euro, po czterech latach sprzedany za 42 mln euro do Liverpoolu (a obecnie wyceniany na ponad 90 mln euro)
• Marc Cucurella – kupiony za 18 mln euro, po roku sprzedany za 65,3 mln euro do Chelsea
• Kaoru Mitoma – kupiony za 3 mln euro, obecnie gra w Brighton i wyceniany jest na około 50 mln euro

To właśnie dzięki Bloomowi zespół awansował w sezonie 2016/2017 do Premier League. Brighton zdołał już wystąpić nawet w Lidze Europy, a być może i kampania 2024/2025 zakończy się kwalifikacją do europejskich pucharów.

Tony Bloom inwestuje także w inne kluby. Kupił Royale Union, ale po wielkich sukcesach belgijskiego zespołu, musiał pozbyć się większości udziałów, aby nie przekroczyć przepisów UEFA, które nie pozwalały na grę europejskich rozgrywkach obu jego klubów. Tony Bloom jest w tej chwili więc mniejszym udziałowcem Royale Union. Ponadto ma część udział w Melbourne Victory, a wkrótce powinien stać się udziałowcem Hearts, a do dopełnienia w tym temacie zostały formalności.

Sprawdź kim był Patrick Veitch